Łada wzięła rewanż z jesieni. Niestety przegrywamy przedostatni mecz sezonu

Kolejny mecz, na który jechaliśmy „gołą 11” z juniorem i rezerwowym bramkarzem. Niestety braki kadrowe nas nie opuszczają i jak brakuje jednego i wróci, to tracimy innego zawodnika. No cóż liga się kończy i nasza przygoda w 4 lidze również się kończy. Małymi krokami idzie czas refleksji i podsumowania tego sezonu, ale to nie w tym artykule. O meczu z Ładą można powiedzieć wiele, na pewno to ze przegraliśmy ten mecz, choć wcale Łada nie dominowała na murawie.W 43 min straciliśmy bramkę po zagraniu ręką w polu karnym naszego zawodnika o podyktowaniu rzutu karnego. Nie dyskutujemy tu o tym, że zagrania ręką nie było, ale mamy udokumentowane nagraniem, że zawodnicy Łady w swoim polu karnym 3-krotnie zagrywali ręką i pan sędzia nie zauważył tego faktu. No cóż takie są prawa „tabeli”. Łada w drugiej odsłonie wymieniła kilku graczy i pod koniec meczu straciliśmy kolejną bramkę po kontrze na 2-0. Tak zakończyło się to spotkanie. W tym miejscu mogę podziękować tylko naszym zawodnikom za walkę do końca i poczekać z nadzieją na ostatni mecz tego sezonu.          

Komentarze trenerów i statystyki: (źródło: portal lubsport.pl)

Bartłomiej Kowalik: – Z perspektywy tego meczu sądzę, że wygraliśmy zasłużenie, chociaż były różne momenty. Początek mieliśmy dobry, bo umiejętnie graliśmy piłką. Stworzyliśmy sobie sytuacje, które mogły zakończyć się bramką. Niestety, można powiedzieć, że zabrakło nam przede wszystkim szybkiego gola na 2:0, bo wtedy grałoby się nam o wiele spokojniej. Roztocze grało z kontry i po strzale jednego z zawodników gości piłka trafiła w słupek. Mieliśmy trochę szczęścia. Chciałbym pogratulować chłopakom. Czasami nie idzie do końca tak, jakbyśmy chcieli. Sztuką jest jednak wygrać mecz. 

Jacek Szczyrba: – Mecz był wyrównany. Obie drużyny starały się zdominować środek pola. My chcieliśmy się skoncentrować na stałych fragmentach gry i próbowaniu tworzenia akcji. Po jednym z wykonywanych przez nas autów piłka wpadła w pole karne przeciwnika, następnie uderzenie na bramkę zostało zablokowane przez defensorów Łady. Rywal starał się lepiej rozgrywać piłkę. Był to mecz walki i niestety gospodarze byli skuteczniejsi. W 43. minucie dostali od sędziego rzut karny. Nie wiem, czy słuszny i nie będę się w to zagłębiał. Na pewno podcięło nam to skrzydła. W drugiej odsłonie ambitnie staraliśmy się odrobić straty. Po wrzutce Pawła Szatały do strzału doszedł Kamil Krawiec i trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Pod koniec spotkania Łada wyszła z kontrą i strzeliła na 2:0. Nie udało nam się wygrać, ale został nam ostatni mecz z MKS-em Ryki, gdzie powalczymy o zwycięstwo. 

 

Łada 1945 Biłgoraj – Roztocze Szczebrzeszyn 2:0 (1:0)
Bramki: Jurij Perin 43′ (rzut karny), Damian Rataj 87′

Łada: Hasiak – Mielniczek (82′ Hanas), Chmura, Oleksiuk, Myszak – Rataj (90+2′ Dziurdza), Dycha (80′ Wolanin), Birut, Nawrocki – Skubis (75′ Szarlip), Perin (65′ Misiarz).

Roztocze: Hadło – Strenciwilk, Zwolak, B. Mazur, Szatała – Bubiłek, Tomaszewski, Wajdyk, W. Mazur, Krawiec – Gałka.

Żółte kartki: Bartłomiej Myszak, Michał Mielniczek – Jakub Bubiłek, Damian Wajdyk
Widzów: 100
Sędziował: Albert Kędzierski (Lublin).