2/3 meczu w 10-tkę, piękna walka, dramatyczna końcówka i Unia wywozi komplet oczek ze Szczebrzeszyna

„Rozjedzie Was walec z Hrubieszowa”, „Unia wam pokaże gdzie jest wasze miejsce”, „Po pierwszej połowie bedzie pozamiatane” czy wreszcie ” Może lepiej nie wychodźcie na murawę bo wstyd będzie zapisać dwucyfrówkę”, takie głosy dało się słyszeć przed meczem naszej drużyny z Unią Hrubieszów, faworyzowaną do wygrania ligi w tym sezonie. A tymczasem w Szczebrzeszynie przy Szkolnej 4 niespodzianka!

Unia nas ne rozjechała, nasza drużyna godnie przeciwstawiała się Gościom i była duża szansa na ” utarcie nosa” naszym tzw. „sympatykom”.

Ale, pokolei o meczu….

Cel jaki sobie postawiliśmy, to nie przegrać. Wiedzieliśmy z kim gramy i jaki potencjał maja rywale. Trener zdecydował się na wariant defensywny więc zaczęliśmy mecz cofnięci z Szurką na szpicy. Licząc na błędy rywala i szybkość Szurki z przodu próbowalismy grać z kontry.

Mecz nabrał tempa i obie strony zaczęły grać piłką. Drużyna Uni próbowała ataków pozycyjnych, a my cofnięci skrzydłami próbowalismy kontorwać. Widać było, że determinacja strzelenia bramki była duża z obu stron. W 23 minucie po błędzie w obronie tracimy głupio bramkę z akcji, która na to nie wskazywała. Prostopadłe podanie przeciął Dawid Wurszt razem z zawodnikiem Uni i nasz bramkarz będąc już na wykroku nie był w stanie tego obronić. 0-1 dla Uni i gramy dalej.

W 33 minucie po faulu naszego środkowego pomocnika sędzia pokazał drugą żółta kartkę, a w konsekwencji czerwoną i mecz musielismy grać w 10-tkę. Mamy tu trochę pretensje do sędziego bo chwilę wcześniej darował faul na żółtą zawodnikowi Uni, który też obejżał wcześniej żółty kartonik, a Pieniądz pierwszą kartkę dostał nie za faul tylko za dyskusję, więc sędzia mógł zastosować tym razem ostrzeżenie. Nasz zawodnik musiał opuścić pole gry i Trener Szczyrba musiał zmienić strategię. Do końca pierwszej połowy niewiele się już działo. Roztocze grało w głębokiej defensywie ale ataki Uni nie przynosiły żadnych rezultatów.

Druga połowa meczu to wymiana ciosów z obu stron. Roztocze grało w 10-tkę mimo, że z trybun nie było tego wogóle widać. Naprawdę nie można tu powiedzieć, że nasza drużyna się przestraszyła. w 58minucie w sytuacji sam na sam znalazł się nasz snajper ale nie wykożystał sytuacji. W 76 minucie Unia miała setkę, potężnym strzałem popisał się Kamiński ale piłka mocno obiła poprzeczkę i nie znalazła się w siatce.

W 82 minucie meczu Kacper Pawlak z połowy boiska prostopadle w stronę bramki mocno posłał piłkę, którą przedłużył zawodnik Uni i Tomik musiał wyjać ją z  siatki. Bramkę zapisano Karolowi Misiarzowi ale na nagraniu widać wyraźnie, że była to bramka samobójcza. Nieważne !!! Mamy 1-1 !!

Szał na trybunach, szał w drużynie. Zostało 8minut meczu i widać było, że w 10-tke dla naszej drużyny ten remis był jak wielkie zwycięstwo.

Nasza drużyna zaczęła się bronić, trener wykorzystywał czas na zmiany i szło to w dobrym kierunku. Sędzia główny doliczył 3 minuty i byliśmy bliscy sensacji przy Szkolnej 4. Niestety sedzia przeciągną mecz, Roztocze oddychająć już „rękawami” czekało na koniec.  Mieliśmy rzut wolny i można było zrobić wszystko…. niestety zagraliśmy na kontrę i bezlitośnie wykorzystali to Goście. Przegrywamy mecz w ostatniej akcji. Trudno taka jest piłka… Wyrazy uznania należą się naszej młodej drużynie za walkę i za to, że nie załamali się grając 2/3 meczu w 10-tkę. Brawo MY !!!! Gratulacje należą się też drużynie Gości za zwycięstwo. Obiektywnie patrząc to chyba najlepszy zespół w tym sezonie i myślę, że poważny pretendent do zwycięstwa w lidze. Roztocze no cóż, wygladamy fajnie, wiec podbijamy cel na ten sezon: minimum pierwsza piątka. W niedzielę wyjazd do Wożuczyna, gdzie słychać już o mocy Sparty w tym sezonie.

AP