Piękny mecz, super widowisko, zwroty akcji i wszystko to popsute przez ….. ehh!

Derby, derby, derby !!!!

I…po derbach..

Przegraliśmy w Zawadzie ważny mecz derbowy. Mecz pełen zwrotów akcji, pełen momentów pięknych, ale również kontrowersyjnych…. Było naprawdę blisko do remisu ale nie udało się utrzymać wyniku niestety. Ale po kolei:

Jak zawsze każdy mecz derbowy, rządzi się swoimi prawami, to znaczy każda z drużyn pragnie go wygrać !!!

Rozpoczęliśmy chyba zbyt asekuracyjnie, choć Karol Misiarz już w 5 minucie miał setkę. Nie udało się otworzyć wyniku. Z naszego błędu skorzystali Gospodarze i po raptem 3 podaniach Gała złapał na wykroku Dawida Wurszta i huknął centralnie na naszą bramkę. Piotrek Lembryk w tej sytuacji nie miał żadnych szans więc Przemek Gałka otworzył wynik meczu. Po tej bramce mecz otworzył się i obie drużyny grały w centrum murawy. Akcje przesuwały się raz w jedną raz w drugą stronę ale skuteczność tego dnia dawała wiele do życzenia. Druga połowa zaczęła się również badawczo,

ale niestety w 55 minucie do gry włączył się arbiter, który, w pierwszej połowie uderzenie łokciem w głowę naszego zawodnika nie uznał nawet faulem na kartkę żółtą, gdzie Karolowi poszła krew z nosa i na wpół zamroczony grał kolejne 30 minut, aby faul taktyczny „ pociągnięcie za koszulkę” na środku boiska uznać za faul na czerwoną kartkę. Nawet kibice Gospodarzy byli mocno zdziwieni, bo faul taktyczny zazwyczaj karany jest żółta kartką. My straciliśmy zawodnika z pola gry, a do rzutu wolnego podszedł Maciek Markowski i z 30 metrów strzelił w poprzeczkę, piłka wpadła już w tym momencie poza linie bramkową i wyszła w pole karne. Dobijał głową Dobromilski ale sędziowie zaliczyli bramkę Markowskiemu. Wydawało się, że jest pozamiatane ale od ok 70 minuty Gryf myślał, że zwycięstwo mają w kieszeni, a Roztocze w dziesiątkę nic już nie może się wskurać. A jednak!!!

Już w około 70 minucie meczu Dawid Dobromilski ewidentnie ręką wybijał w polu karnym piłkę, lecz sędzia twierdził że tego nie zauważył. W około 75 minucie po faulu w polu karnym bramkarza, sędzia odgwizdał wapno i Karol Tucki dał nadzieję na choćby remis. Dosłownie minute potem z rogu wbijaną piłkę na bramkę zamienił Karol Misiarz. Mamy remis !!!! W dziesiątkę to zrobiliśmy! Do końca meczu zostało około 12 minut, i chyba tu popełniliśmy błąd taktyczny. Chcieliśmy wygrać !!!! I to jest najważniejsze. Nie czekaliśmy na koniec meczu utrzymując remis ale chcieliśmy to wygrać!!! Błąd polegał na tym, że przegraliśmy fizycznie końcówkę meczu. Widać było, że powietrze z nas uchodzi, a przeciwnik ciśnie. Mecz sukcesywnie przesuwał się w nasze pole i po 4 autach i 3 rogach Dębicki w kolejnym przy słupku głową pozbawił nas złudzeń.

Po meczu gdy emocje lekko opadły, rozważaliśmy temat remisu, że jednak trzeba było przytrzymać i wywieźć punkt z Zawady.

Gratulacje dla Gryfa za zwycięstwo,

Gratulacje dla naszej drużyny za walkę, za odwagę, za to, że gramy fajną widowiskową piłkę, a nie za wszelką ceną zdobywamy jeden punkt! Mamy chyba jedna z najmłodszych drużynę w lidze i to jest naprawdę piękne!

W niedzielę zagramy z Omegą i tym razem również zagramy w Zamościu za rotundą. To będzie raczej ostatni mecz „ u siebie ale na wyjeździe”. Murawa naszego stadionu wygląda naprawdę okazale po leczeniu i wszyscy nie możemy się doczekać zagrania meczu na własnym boisku.

Zapraszamy w niedzielę do Zamościa o godzinie 16.00 zagramy na pierwszej murawie po prawej stronie.

„ T-Y-L-K-O R-O-Z-T-O-C-Z-E”

AP