Pierwsza porażka na stadionie w Werbkowicach, ale cieszy to, że jest progres…..

….no cóż… zespół Kryształu – dojrzalszy, doświadczony w lidze….

…. no cóż… nie daliśmy rady…. chociaż…?  Wcale tak źle nie było, szczególnie druga połowa meczu. ……

No cóż … beniaminek jest skazany na niebycie faworytem meczu…..

Nasz drużyna ponownie rozpoczęła troszeczkę bojaźliwie ten mecz, a Kryształ od pierwszej akcji próbował zaskoczyć. Nieszczęściem naszej drużyny był przypadkowy faul Kacpra w polu karnym i rzut karny, który wykorzystał Rybka. Trochę podcięło to skrzydła naszym chłopakom niestety. Niestety również wykonawca rzutu karnego brutalnie sfaulował naszego Mishkę, który musiał opuścić pole gry. Miejmy nadzieję, że to tylko stłuczenie. Do końca pierwszej połowy nic więcej się nie wydarzyło. Akcja za akcję ze wskazaniem na Kryształ.

Druga połowa meczu to już inne Roztocze, emocje opadły, stres minął, zaczęliśmy grać normalną piłkę i trzeba tu powiedzieć, że byliśmy na połowie przeciwnika więcej niż oni na naszej. Drugą bramkę straciliśmy po kontrze z własnego błędu. Mieliśmy swoje sytuacje bramkowe, miał i Kryształ lecz mecz skończył się rezultatem 0-2.

… no cóż…

Dziękujemy chłopakom za walkę, gratulacje dla trenera Wieczerzaka za zwycięstwo i ……. jedziemy dalej ….

— Niedziela — 17.00 — XXX-lecia 4 — Powiślak — Szczebrzeszyn — Zapraszamy —-