Pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera i wygrana

Puchar Starostów Powiat Zamojski Olimpia Miączyn – ASPN Roztocze Szczebrzeszyn 1:1 (0;0) karne 4:5

Skład Roztocza: Mateusz Kwapisz (br), Przemysław Dycha (C), Daniel Kurzawa, Fabian Fiedor, Paweł Ligaj, Karol Misiarz, Sebastian Kurzawa, Patryk Dziewa, Brajan Alterman, Szymon Harkot, Konrad Brodaczewski.

Na zmiany wchodzili: Piotr Lembryk (br), Krystian Bajek, Jakub Bożek, Jakub Wróbel, Eryk Waga, Szymon Sołtys

Bramkę dla Roztocza strzelił w 86′ Eryk Waga (asysta Paweł Ligaj)

Rzuty karne:

0-1 Daniel Kurzawa

1-1 Mateusz Łyko

1-1 Konrad Brodaczewski (przestrzelony)

2-1 Olimpia

2-2 Paweł Ligaj

3-2 Łukasz Hrysiak

3-3 Jakub Bożek

3-3 Mariusz Podgórski (obroniony)

3-3 Krystian Bajek (obroniony)

3-3 Patryk Nieradko (obroniony)

3-4 Sebastian Kurzawa

4-4 Mariusz Karpiuk

4-5 Brajan Alterman

4-5 Olimpia (obroniony)

W sobotę 17.07.2021 r. na boisku w Miączynie Roztocze rozegrało pierwszy mecz pod wodzą Karola Misiarza. Był to bardzo udany debiut ponieważ po zaciętym pojedynku wygrywamy po serii rzutów karnych 5:4. W następnej rundzie zmierzymy się na stadionie w Szczebrzeszynie z Omegą Stary Zamość.

A oto co po meczu powiedział trener Roztocza:

‘’Chciałbym pogratulować chłopakom awansu do kolejnej rundy szczególnie w takich okolicznościach. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na bardzo ciężki teren. Olimpia Miączyn to bardzo dobry zespół, ma w składzie kilku naprawdę fajnych chłopaków i zaliczyła bardzo dobrą wiosnę. Jestem bardzo zadowolony z postawy zespołu. W pierwszej połowie wyglądało to bardzo dobrze. Realizowaliśmy założenia taktyczne i praktycznie gospodarze zagrozili nam raz po rzucie z autu. My stworzyliśmy sobie trzy stuprocentowe sytuacje lecz zabrakło nam odwagi pod bramką przeciwnika. Druga połowa to lekka przewaga Olimpii. Przy straconej bramce trochę przysnęliśmy nasz wahadłowy przegrał pojedynek jeden na jeden zabrakło asekuracji bocznej strefy i komunikacji w obronie przy dośrodkowaniu. Cieszy mnie to, że do końca wierzyliśmy w korzystny rezultat i nie spuściliśmy głów. Bliski wyrównania był Konrad ale minimalnie przestrzelił. Wyrównaliśmy za sprawą Eryka Wagi w końcówce po ładnej zespołowej akcji. W doliczonym czasie miał on jeszcze piłkę meczową na nodze. Do obrony rzutów karnych wyznaczyłem Mateusza. Spisał się świetnie. To zwycięstwo dodało chłopakom bodźca do jeszcze większej pracy na treningach. Przed spotkaniem wielu nas skreślało ale pokazaliśmy wspólnie jaki drzemie w nas potencjał. Jest na czym to wszystko budować. Potrzeba czasu i systematycznej pracy. W kolejnej rundzie zagramy z Omegą Stary Zamość. Cieszę się, że zagramy z tak silnym przeciwnikiem w okresie przygotowawczym. Czeka nas na pewno ciekawa lekcja, w której zechcemy wypaść jak najlepiej”.

RCh