Sukces nie przyszedł łatwo; Głową w …… Olender. Ważne zwycięstwo !!!

DEJA VU z jesieni !!!!  wyglądało tak samo tylko wynik się zmienił !!!!

W sobotę na Stadionie Miejskim w Szczebrzeszynie, rozegraliśmy trudny mecz z drużyną Olendra Sól. „Rozbierając” spotkanie na czynniki pierwsze, widzieliśmy na murawie kilka zwrotów akcji. Nasz kapitan wybrał pierwszą połówkę pod wiatr, miało to pomóc w rozbijaniu obrony przeciwnika w drugiej połowie. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Olender ” zamuruje” mówiąc kolokwialnie pole karne i zagra z kontry, podobnie jak jesienią, i to okazało się prawdą.

W dodatku tak samo jak w Soli naciskając przeciwnika wysoko nie ustrzegliśmy się błędu i straciliśmy bramkę. Ta sytuacja jak bumerang odzwierciedliła nam mecz rundy pierwszej. Naciskaliśmy coraz mocniej i próbowaliśmy rozklepać obronę przeciwnika, który po strzeleniu gola nawet nie próbował już kontrować. Jedynie bronił tego co już osiągnęli na stadionie w Szczebrzeszynie.

Roztocze miało swoje okazje i może gdyby Wojtek wykorzystał sytuacje i „napoczął” rywala mecz miałby inny przebieg. Ale cóż ….. nie ma co narzekać nasza drużyna potrafi dostarczyć emocji do samego końca hehe..

Druga połowa to już dominacja naszej drużyny, silny wiatr utrudniał rywalowi nawet wybicie piłki za połowę. Krzysiek jak dobrze policzyłem tylko 3 razy miał kontakt z piłką. Natarcie trwało…. ale niestety nie chciało nic wejść do bramki Olendra.  Dopiero Zmian kuby Bubiłka na Łukasza Gulaka podniosła do góry naszą ofensywę. „Siniak” miał 3 okazje pokazać jak można wyskoczyć wyżej obrońców i uderzyć „z dyni”. Raz weszło…. piękna idealna wrzuta Artura Chałasa na 9 metr i Łukasz pięknym strzałem zmusza bramkarza do kapitulacji.

Natarcie trwało…. i szykowała się kolejna niespodzianka… Sól mogła nam odebrać bez walki praktycznie cenne 2 punkty. Rzuty rożne wykonywaliśmy co minutę i nic…..  i w 88 minucie …… WRESZCIE !!! Sviat Lavruk wykorzystując kolejny już rzut rożny, nie wrzucała a wkręcił piłkę do bramki, bramkarz próbował wypiąstkować ale wpadła mu „za kołnierz” . Z takim wynikiem dokończyliśmy ten niełatwy mecz.

Dziękujemy chłopakom za emocje a przede wszystkim za walkę do końca, tym razem nie straciliśmy cennych punktów.

AP