Wygrywamy półfinał Pucharu Starosty 0-1 z Olimpią. Przed nami finał!!!

W sobotnie popołudnie ponownie ( to już trzeci mecz) zagraliśmy w deszczu.

Czy my mamy jakieś moce hydrologiczne?? – padło pytanie  w drużynie. Chyba coś w tym jest ponieważ to był kolejny słoneczny, piękny dzień do momentu wyjścia na rozgrzewkę przedmeczową. Mecz rozpoczęliśmy dość dobrze, ofensywnie a zarazem nie pozwalając zawodnikom Olimpii na kontrę. Deszcz spowodował, że murawa stawała się coraz bardziej nieobliczalna i poniekąd dyktowało to trochę chaos na boisku po obu stronach. Więcej składnych akcji był po naszej stronie, a drużyna Olimpii bardziej skupiła się na defensywie i próbach wrzucenia piłki za obrońców. W 17 minucie, Mówiąc piłkarskim żargonem Michałowi Luterkowi „ siadło” . Pięknym wolejem z około 25 metrów huknął w samo okno i rozpoczął się bój o zwycięstwo. Wygrywaliśmy 0-1, a kolejne dobre akcje wskazywały na to, że to nie jest koniec, a jednak. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji do powiększenia wyniku, ale nie akcje się tu liczą a wynik! W drugiej połowie mokra murawa, grząsko oraz ciężkie nogi sprawiły, że widowisko trochę spadło. Mecz zaczął przypominać trochę tzw. „kopaninę”. Wynik się nie zmienił już do końca meczu ale Olimpia miała piłkę meczową .W ostatnich sekundach meczu po rzucie z autu w pole karne piłka musnęła poprzeczkę i mogło to doprowadzić do remisu. Nie udało się Olimpii i to my awansowaliśmy do finału. Dziękujemy drużynie Olimpii i trenerowi Czarnieckiemu za dobry mecz, i życzymy sukcesów w lidze (prócz meczu 2 kolejki!!! hihi)

Przed nami finał !!! Już wiemy, że z Omegą. Będzie dobry football w Szczebrzeszynie. AVA Roztocze!!!

Bramki: Michał Luterek 17′

Skład Roztocza: Ryń, Lembryk, Alterman, Dycha, Płotnikiewicz, Daszek, Luterek, Szura, Bukowski, Ligaj, Misiarz, Brodaczewski, Sadowski, Latawiec, Tucki, Waga E., Waga H., Szajba,

AP