Koszmar trwa…Niestety na 3 punkty musimy jeszcze poczekać… Kłos wygrał doświadczeniem i ……

Sobota 14 października, miała być w końcu naszym dniem. Dniem w którym nastąpi przełamanie i wreszcie będziemy mogli świętować pierwsze zwycięstwo na czwartoligowych boiskach.

Wszystko było poukładane, przemyślane i strategia sztabu szkoleniowego prosta: „zaatakować, przycisnąć i wygrać”. Niestety nikt nie przewidział że poukładane „klocki” może rozsypać ….. kto? Nie drużyna z Chełma…. NIE… to zrobiła niestety trójka sędziowska z Lublina.

Drużyna Kłosa Chełm to najsłabsza, moim zdaniem drużyna z którą graliśmy w tej lidze. Byliśmy lepsi w każdym wariancie gry. Niestety to drużyna Kłosa miała tzw. 12 zawodnika na boisku.  To widzieli wszyscy uczestnicy tego meczu i to postaram się upublicznić na  naszym fanpage na facebooku. Błędy, błędy błędy… karny z rękawa, faule gwizdane na AAAA… to nie wszystko. Kuriozalna sytuacja miała miejsce za którą wyleciał na trybuny nasz trener to kiedy sędzia boczny podnosi chorągiewkę sygnalizując spalony, nasza obrona zatrzymuje się,  a sędzia opuszcza chorągiewkę i trzech zawodników Kłosa jest sam na sam z naszym bramkarzem. Nie wiem czy był spalony czy nie, fakt jest taki, że nasi zawodnicy widząc chorągiewkę w górze zatrzymali się, a sędzia po chwili ją opuszcza. Coś nieprawdopodobnego !!!

Akcje tzw. setki naszej drużyny o dziwo wszystkie były spalone … niewiarygodne!! a przeglądając nagranie wręcz niemożliwe, nawet zawodnicy Kłosa po meczu byli zdziwieni jak to się stało.

Nie można też powiedzieć, że zawodnicy drużyny Kłosa nie są doświadczeni, to byłby absurd. Sprawy na murawie potoczyły się po ich myśli i choćby strzał na 2-3 to być może był strzał kwalifikujący się do bramki rundy. Innymi słowy drużyna  Kłosa z zimna krwią wykorzystała w 100-u procentach swoje szanse. Szanse naszej drużyny niestety oceniam na 30% skuteczności.

Pierwsza połowa to był zmasowany atak na bramkę Kłosa. Zawodnicy gości bronili się całą drużyną i po 23 minutach w końcu doszli do akcji w naszym polu karnym. Zawodnik Kłosa nastrzela piłkę Wojtkowi w rękę i sędzia dyktuje rzut karny, Kuriozum!!! pięć minut wcześniej drużyna Kłosa dwa razy zagrywała ręką i …. i nic… nastrzelona tłumaczył sędzia!!. Rzut karny i jeden do zera. Pięć minut później mamy akcję w polu karnym. Kamil Krawiec wchodzi do strzału i zostaje sfaulowany. Mamy rzut karny. Mischa Kaznocha pewnie pokonuje bramkarza i mamy 1-1. Do końca drugiej połowy ciśniemy, Kłos tylko się broni. Swoje okazje mieli Korek, Krawiec, Kaznocha i Gała, niestety nieskuteczne.

Druga połowa pokazała, że nasz zespół dąży do zwycięstwa. Kłos się broni i tylko „lagą” próbują nawiązać walkę. W 63 minucie dopięliśmy swego, Gała pięknym strzałem pokonuje bramkarza gości. Mamy 2-1 i w meczu wynikało, że to nie koniec. I tu ponownie swoje kompetencje pokazali sędziowie. Wszystkie nasze akcje kończyły się na spalonym, natomiast drużyna Kłosa próbowała, próbowała i chyba najlepszy zawodnik Gości Łukasz Drzewicki w ciągu 6 min zmienia wynik na 2-3. Trzeba jeszcze raz powiedzieć, że trzeci gol to chyba „strzał życia” snajpera z Chełma. Piękny strzały z dystansu daje prowadzenie gościom. Nasza drużyna nie odpuszczała, wyszliśmy wysoko lecz niestety sędziowie nie dali pograć. Ostatnia akcja meczu, która dawała nam szansę na wyrównanie lub na rzut karny skończyła się czym….  tak niesłusznym spalonym!!!

Przegrywamy niezasłużenie, przegrywamy ze słabszym rywalem, przegrywamy na własnym boisku z sędziami. To wszystko naprawdę staje się nieprawdopodobne.

Gratulujemy drużynie Kłosa zwycięstwa, masze podrażnione ambicje skupimy na kolejnym meczu i jeszcze jedno… Panu Trenerowi drużyny Kłosa, który w wypowiedzi o meczu dla portalu lubgol.pl, możemy powiedzieć jedno: „słabej baletnicy……” proszę sobie dokończyć.

My nie gramy z ” nożem na gardle” tylko byliście słabsi, ale wiem, że trenerowi zawsze ciężko to przyznać i dwa ” Ciężko było o fajną grę, bo boisko temu nie sprzyjało”. Panie Trenerze litości!!! nie boisko nie sprzyjało tylko drużyna Roztocza nie dała pograć. Proszę być uczciwym!

AP