OL Juniorów Starszych – hokejowy wynik w Dereźni

08.09.2019r 12:00

Orion Dereźnia Solska – ASPN Roztocze Szczebrzeszyn 4:9 (1:6)

Bramki:
7’ 1:0 Łukasz Buczek (Orion)
17’ 1:1 Mateusz Żuk
19’ 1:2 Kornel Bulak
22’ 1:3 Mateusz Żuk
25’ 1:4 Konrad Brodaczewski
32’ 1:5 Mateusz Zuk
35’ 1:6 Konrad Brodaczewski
47: 1:7 Mateusz Żuk
55’ 2:7 Bartłomiej Czerwonka (Orion)
65’ 2:8 Marcel Bulak
74’ 3:8 Kamil Różański (Orion)
78’ 3:9 Krystian Gałka
80’ 4:9 Łukasz Buczek (Orion)

Skład ASPN Roztocze: Mateusz Kwapisz, Adrian Mazurek (85’ Kamil Watrak), Maciej Szajba, Eryk Waga, Adrian Wrona, Patryk Dziewa (61’ Krystian Mróz), Kornel Bulak, Hubert Waga (55’ Michał Cichoń), Krystian Gałka, Konrad Brodaczewski ( 45’ Marcel Bulak), Mateusz Żuk

Trener Karol Misiarz

8 września rozgrywki ligowe rozpoczęli Juniorzy Starsi ASPN Roztocze Szczebrzeszyn. Po bardzo udanym poprzednim sezonie zespół został zgłoszony do rozgrywek juniora starszego. Debiut w starszej kategorii wiekowej był sporą zagadką. Po odbytym obozie w Janowie Lubelskim (opis wkrótce na stronie), rozegraniu kilku springów z mocnymi drużynami oraz dokonaniu kilku transferów z niecierpliwością czekaliśmy na pierwszy mecz.
Niestety tradycją staje się, że Roztocze jako pierwsze musi stracić bramkę. Nie inaczej było na wiosnę gdzie prawie połowę meczy tak zaczynaliśmy i nie inaczej było w Dereźni…
7 minuta 1:0 dla gospodarzy po ładnym uderzeniu z okolic 16 metra…
Podrażnieni takim obrotem spraw nasz zespół ruszył wysokim pressingiem na rywali.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Pierwsza bramkę w nowym sezonie zdobył Mateusz Żuk, który do przerwy skompletował hattricka. Bardzo ładne bramki w tej części spotkania zdobyli Kornel Bulak (strzał z okolic 20 metra tuż przy słupku) oraz dwukrotnie Konrad Brodaczewski. Warto nadmienić, że w pierwszej połowie Mateusz obronił dwie sytuację sam na sam z napastnikiem gospodarzy.

W przerwie spotkania trener naszej drużyny dokonał jednej zmiany Konrada Brodaczewskiego, który został powołany do kadry seniorów zastąpił Marcel Bulak. Tuż po wznowieniu gry i upływie niecałych dwóch minut Mateusz Żuk trafił do siatki i wydawało się, że kolejne bramki są kwestią czasu. Nic bardziej mylnego pod wpływem dużego prowadzenia nasz zespół spuścił z tonu, wolno rozgrywał piłkę oraz w zagrania niektórych zawodników wkradła się niepotrzebna nonszalancja. Efektem tego był brzydszy dla oka fragment gry i stracone dwie bramki. W drugiej połowie dołożyliśmy jeszcze dwie bramki po rzucie rożnym trafił Marcel Bulak oraz sytuację sam na sam wykończył Krystian Gałka.
Trzy punkty, dziewięć strzelonych bramek na wyjeździe i udany debiut naszej drużyny na pewno cieszy i pozwala z optymizmem czekać na kolejne ligowe spotkania!

KM