Trudna przeprawa z rezerwami Lublinianki

ASPN ROZTOCZE SZCZEBRZESZYN – KS LUBLININKA II LUBLIN 2:0 (2:0)

Bramki:

4’ 1:0 Piotr Olech (asysta Sebastian Pupiec)

11’ 2:0 Piotr Olech (asysta Sebastian Kurzawa)

Żółte kartki: Komisarski, Szyszka – Wilkowicz, Krawiec

ASPN ROZTOCZE:

Damian Cieślik (B) (80’ Franciszek Tutka), Łukasz Wiśniewski, Daniel Kurzawa, Fabian Fiedor, Bartłomiej Magdziarz, Sebastian Pupiec, Sebastian Kurzawa, Kacper Komisarski (Kpt.) (54’ Maciej Zych), Michał Magdziarz, Jakub Brodaczewski (82’ Jakub Sierkowski), Piotr Olech (89’ Kamil Szyszka)

Trener Karol Misiarz

Kierownik zespołu Robert Charkot

Lublinianka II:

Oliwier Wójtowicz (70’ Kamil Błażucki), Stanisław Bichta (75’ Kuba Krawiec), Jakub Drąg, Piotr Maliszewski, Brajan Fiedor, Roman Plis (46’ Bartłomiej Skrzycki), Kacper Wilkowicz, Maciej Motyka, Jakub Żmuda, Maksymilian Suryś, Hubert Gorecki (46’ Rumen Simonow)

Po bardzo dobrym spotkaniu i zwycięstwie 5:1 z Ładą Biłgoraj gościliśmy przy Szkolnej 4 rezerwy Lublinianki Lublin. Niestety wysokie zwycięstwo przed tygodniem okupiliśmy kilkoma kontuzjami. W trakcie spotkania złamania ręki doznał Adrian Wyłupek a tuż przed samym meczem z kadry meczowej wypadł Szymon Harkot. Jeśli do tego grona dołączymy kontuzjowanych Krystiana Dziubę, Macieja Kulaszę, Kamila Godzisza oraz narzekających na urazy kolana Sebastiana Kurzawę i Michała Magdziarza to trener naszego zespołu tuż przed spotkaniem miał spory ból głowy. Debiut w pierwszym składzie zaliczył Jakub Brodaczewski i to właśnie po jego zagraniu z rzutu rożnego w 30 sekundzie meczu minimalnie obok prawego słupka uderzył Fabian Fiedor. Od pierwszych minut nasz zespół z dużym animuszem ruszył na bramkę Lublinianki i już w 4 minucie po świetnym prostopadłym podaniu Sebastiana Pupca, Piotr Olech wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Zespół gości odpowiedział bardzo szybko. Prawy pomocnik, założył piłkarską ‘’siatkę’’ Bartkowi Magdziarzowi i uderzył po długim rogu minimalnie obok słupka. W 11 minucie po zagraniu Sebastiana Kurzawy i błędzie stopera Lublinianki Piotr Olech stanął oko w oko z Oliwierem Wójtowiczem. Napastnik Roztocza położył bramkarza i strzelił do pustej bramki. 2:0 i wymarzony początek spotkania. Z biegiem czasu coraz śmielej poczynać sobie zaczynali goście i stwarzali zagrożenie głównie za sprawą stałych fragmentów gry. Dwie najlepsze sytuacje Lublinianki w pierwszej części to uderzenie z około 18 metrów gdzie dobrze zachował się Damian Cieślik i odbił piłkę na rzut rożny oraz uderzenie z rzutu wolnego w poprzeczkę bramki Roztocza. W 35 minucie powinno być 3:0. Fantastycznym prostopadłym podaniem popisał się Sebastian Kurzawa a Michał Magdziarz w sytuacji sam na sam z Wójtowiczem trafił w jego nogi. Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 2:0. W drugiej połowie optyczną przewagę miała Lublinianka a nasz zespół ustawił się na grę z kontry. Roztocze bardzo dobrze przesuwało w defensywie przez co goście nie mieli z gry ani jednej sytuacji. Świetnie spisywali się nasi obrońcy a grą zespołu kierował duet Daniel Kurzawa – Fabian Fiedor. Zespół z Lublina zagroził nam w tej połowie tylko dwa razy ze stałych fragmentów gry raz trafiając w poprzeczkę a drugim razem dobrą interwencją popisał się Damian Cieślik. Po naszej stronie w tej części gry trzeba odnotować dobry strzał Olecha z około 20 metra oraz dwa stałe fragmenty gry, po których zakotłowało się pod bramką gości. Warto wspomnieć ładną indywidualną akcję Kuby Brodaczewskiego, który minął środkowego obrońcę i wychodził na czysta pozycję po czym został ściągnięty na ziemię za koszulkę. Niestety gwizdek sędziego milczał. Wygrywamy trzeci mecz w lidze wojewódzkiej i po czterech rozegranych kolejkach zajmujemy pozycję vice-lidera.

‘’Gratuluję chłopakom kolejnych trzech punktów. Jestem z nich dumny pomimo tylu absencji wygrywamy kolejny mecz i gramy na zero z tyłu. Ciężko kogoś wyróżnić bo wszyscy zasłużyli na słowa pochwały. Pokazaliśmy charakter, włożyliśmy w to spotkanie mnóstwo sił i serca. Cieszy mnie to, że Ci którzy wskoczyli dziś do pierwszej jedenastki tzn Kuba i Seba zagrali bardzo dobre spotkanie oraz to, że jako zespół realizujemy zadania nakreślone przeze mnie. Lublinianka postawiła nam dzisiaj bardzo ciężkie warunki. Zaprezentowali się najlepiej spośród zespołów, z którymi przyszło nam grać do tej pory i uważam, że kwestią czasu jest jak zaczną wygrywać i piąć się w górę tabeli. My tak jak powiedziałem przed sezonem cieszymy się, że gramy w tej lidze a nie w lidze okręgowej bo to nowe wyzwanie dla chłopaków i na pewno możliwość złapania cennego doświadczenia. To zwycięstwo dedykujemy naszemu vice-prezesowi Robertowi Charkotowi. Sto lat Robert!’’ – powiedział po meczu trener zespołu juniorów młodszych Karol Misiarz.

W najbliższą sobotę o godzinie 11:00 nasi juniorzy młodsi zmierzą się we Włodawie z Akademią Piłkarską FPF Włodawa.

Trzymajmy kciuki za naszą drużynę.

Admin.